Yes, I'm a supergirl...
Komentarze: 0
Tak, dzisiaj z pewnoscia moge to stwierdzic.
Po przeplakanej nocy(pierwszej od niepamietamkiedy), wstalam z czerwona twarza, opuchnietymi oczami, i zadziwiajacym optymizmem.
Okazalo sie, ze nie tak latwo uwolnic sie od wspomnien o Bylej Milosci, zwlaszcza w nocy i przy cichym glosie Sade- Kissing You plynacym z glosnikow..
No ale dzisiaj jest juz nowy dzien.. bo zawsze po burzy przychodzi spokoj ;)
I'm a supergirl, and supergirls don't cry!
ide do szkoly;)
Dodaj komentarz